Święta na granicy

Gdy żołnierze WOT święta spędzali na granicy, w wielu polskich domach na stole zostawiono dodatkowe, puste nakrycie #WolneMiejsceDlaMunduru, jako wyraz poparcia dla obrony granicy, a także znak solidarności z żołnierzami i funkcjonariuszami, którzy tam służyli.

Magię wigilijnej nocy rozniecają serca połączone we wspólnej modlitwie. Zwyczajowo ta rozmowa z Bogiem rozpoczyna się wraz z „pierwszą gwiazdką na niebie”. To symboliczne nawiązanie do Gwiazdy Betlejemskiej, która zwiastowała narodziny Jezusa. Według Biblii ujrzeli ją Trzej Królowie na wschodniej stronie nieba. W tym roku, pod wschodnim nieboskłonem słowa modlitwy były bardziej wyraźne - bo odmówione wspólnie przez żołnierzy, którzy przysięgali „służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic”.

Wielu żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialne podjęło – bez wątpliwości i oporów – wezwanie „za sprawę (…) Ojczyzny”. Istotą służby żołnierskiej jest bowiem obrona, troska o bezpieczeństwo i wolność kraju Mimo niełatwych warunków panujących zimą, mimo doświadczanej pogardy i lekceważenia, od blisko czterech miesięcy wspierając funkcjonariuszy Straży Granicznej w przeciwdziałaniu nielegalnej imigracji, prowadzą na granicy polsko-białoruskiej operację pk. „Silne Wsparcie”.

Odwaga i miłość do Ojczyzny pomaga w tworzeniu więzi, a symboliczne przełamanie się opłatkiem jeszcze bardziej je zawiązuje. I nie ma znaczenia czy stół świąteczny zastąpi pokryta śniegiem połonina, a dach – drzewa pokryte białym śniegiem. Znaczenie ma jednak życzliwość ludzi, którzy zechcieli przysiąść się do tego symbolicznego stołu, a i tych, którzy zechcieli przyjąć żołnierzy w swoich domach.  

Dla pełniących służbę żołnierzy WOT najważniejsza w tę wyjątkową – wigilijną noc – była wspólna misja wojskowej rodziny i wspólna modlitwa z życzliwymi ludźmi spełniona podczas polowej mszy pasterskiej – jednej z najpiękniejszych tradycji świątecznych.